piątek, 15 lutego 2019

Od Ivan'a C.D Seo-Joon

Byłem trochę przerażony, atmosferą panującą w tym dziwnym miejscu. Nie wiedząc, czego się spodziewać wbiłem wzrok w ciemny korytarz. Wsłuchiwałem się, w dziwne odgłosy aż wyszedłem i poświeciłem w tamtą stronę. Drzwi. Normalne współczesne drzwi. Ruszyłem nie pewnie w ich stronę. Stałem chwilę przy nich. Położyłem dłoń na zimnej metalowej klamce. Nacisnąłem.
Otwarte, powoli zacząłem popychać drzwi, by zorientować się co jest grane. Nikogo. Małe pomieszczenie niczym nieróżniące się od tamtych korytarzy. Jedynie strop był wyżej oraz jarzeniówki. Zerknąłem na chłopaka za sobą i ruszyłem dalej, wyłączając latarkę w komórce. Przeszedłem do następnego pomieszczenia. Drewniane stoły. Słoje, nachyliłem się nad jednym i odrzuciło mnie.
- formalina – mruknąłem, zakrywając rękawem usta. To jej zapach czuliśmy. Ciekawe jak długo tutaj jest, że nic mi się nie stało? Ruszyłem dalej, zostawiając słoiki w spokoju, a odgłosy stawały się coraz głośniejsze. Nie spodziewając się, niczego złego otworzyłem napotkane drzwi, a moim oczom ukazała się postać, w białym kaftanie do ziemi i masce ochronnej. Zmroziło mnie, gdy mnie zobaczył. Szybko omiotłem wzrokiem to pomieszczenie i zacząłem się wycofywać. Zamknąłem drzwi i oparłem się o nie. Po chwili poczułem, że ten ktoś próbuje je otworzyć. Czułem jak serce bije mi co raz szybciej. Byłem przerażony – w końcu kto normalny siedzi w kaftanie w starych piwnicach zaaranżowanych na jakieś pomieszczenie?! Popatrzyłem na chłopaka, który stał nie daleko. Poczułem jak, ten ktoś uderzył mocniej o drzwi. Otworzyły się. A ja prawie zostałem zgnieciony o sypiącą się ścianę. Podparłem się o nią i z całej siły, jaką miałem. Pchnąłem drzwi, by się znów zamknęły.
- co tu jest kur.wa grane?! – zacząłem, wbijając wzrok w chłopaka, trzymając drzwi. Miałem ochote spie.przyć stąd, jak najszybciej.

<Seo-Joon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka z Ministerstwo Szablonów
CREDITS
Art Texture1 Texture2