Imię: Oscar
Nazwisko: Merz
Płeć: Chłopak
Wiek: 17 lat
Orientacja: Biseksualny
Pseudonim: Pudel, od jego wiecznie roztrzepanych włosów. Nienawidzi tego pseudonimu.
Pozycja: Obserwator
Data urodzin: 23.10
Narodowość: Niemcy
Numer pokoju: Budynek D, pokój nr 28
Wygląd: Jak na chłopaka Oscar jest niewysoki, jego wzrost ledwo przekracza metr siedemdziesiąt, oraz szczupły, jednak dzięki regularnym treningom są widoczne zarysy mięśni. To posiadacz trójkątnej i zawsze znudzonej twarzy, na której mieszczą się fiołkowe oczy, prosty nos oraz wykrzywione w wiecznym grymasie usta. Ma fryzurę typu mullet – krótsze, czarne pasemka znajdują się z przodu i po bokach głowy, dłuższe z tyłu. Często związuje je w luźny kucyk albo koka, kiedy mu przeszkadzają.
Nie ma jakiegoś specjalnego stylu ubierania się. Ważne, żeby to, co na siebie włoży, było wygodne, spełniało podstawowe wymogi wizualne narzucone przez społeczeństwo oraz, najważniejsze, było czyste. W ten oto sposób paraduje po miejscówce w zwykłych swetrach, bluzach oraz najpopularniejszych z rodzajów spodni, jeansach. Warto dodać, że paleta barw jego ubioru to czerwony, czarny, szary oraz biały. Jest dalekowidzem, więc okulary nosi jedynie podczas lekcji, czytania książek czy oglądania filmu.
Charakter: Już na pierwszy rzut oka widać, że Oscar jest typem introwertyka – skwaszona mina, wiecznie sarkastyczne komentarze oraz bijący chłód od jego osoby. Chłopak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że odpycha od siebie innych. Lubi wywoływać takie odczucia wobec siebie – jest definitywnie typem samotnika. Nie lubi zawierać głębszych znajomości; uważa, że przywiązanie do kogoś wiąże się z cierpieniem, a tego stara sobie zaoszczędzić. Boi się dopuścić innych do siebie, bo jest przekonany, że zostanie przez takie osoby opuszczony, tak jak to było do tej pory.
Aby nawiązać z nim jakąkolwiek znajomość, trzeba zdać się na los oraz być cierpliwym i znieść jego początkowe humork. Albo wylądować z nim w jednej drużynie. Oscar może i nie, delikatnie to ujmując, przepada za pracą w grupie, ale jest też perfekcjonistą oraz przekłada pozytywne powodzenie misji nad swoje osobiste bolączki. Ma szacunek do osób starszych oraz tych z większym doświadczeniem i godzi się z decyzjami lidera, ale jeżeli coś mu się nie spodoba, potrafi się odezwać, jednocześnie zachowując przy tym kulturę.
Jest to osoba, która nie lubi, kiedy narusza się jej strefę prywatną. Stara się ograniczyć dotyk to minimum. Kiedy nie jest to wymagane, nie ściska dłoni, nie przytula, nie obejmuje ramieniem; nienawidzi dotykania przez obcych. Kiedy zostanie przez kogoś dotknięty, ma nieprzyjemne wrażenie, że skóra w tym miejscu strasznie go piecze; przynajmniej do momentu, w którym nie weźmie porządnego prysznica.
Sprawia wrażenie egoistycznego dupka, ale w rzeczywistości ceni życie innych bardziej niż swoje. To ten typ człowieka, który poświęci się, by uratować zupełnie obcą mu osobę – jeżeli oczywiście taka osoba nie jest celem lub należy do drużyny. Jest to zaskakujące, gdyż unika jakiegokolwiek kontaktu z innymi osobnikami, ale jest w stanie złamać tą swoją „zasadę”, jeżeli jest zagrożenie życia. Nie jest tak bezuczuciowy, jak mu się wydaje. Sam uważa, że nie jest dobry w relacjach międzyludzkich; twierdzi, że nie potrafi zapewnić odpowiedniego wsparcia dla innych. Rozmowa z nim potrafi być trudna. Chłopak nie uznaje tematów tabu, mówi wszystko prosto i bez owijania w bawełnę, bez względu na reakcję innych. Taka postawa zdecydowanie nie pomaga mu w byciu choć trochę romantycznym. Warto zaznaczyć, że potrafi naprawdę wiele poświęcić dla osoby, z którą jest bardzo związany.
Osoba wybuchowa, dość łatwo go rozjuszyć, jeżeli zna się jego słaby punkt. Nie reaguje na zaczepki, które dotyczą jego; zaciska zęby i ignoruje wszelkie wyzwiska. Jeżeli jednak ktoś obraża jego rodzinę, czy przyjaciół… to właśnie działa na niego jak płachta na byka. W ten sposób tutaj trafił; zbyt mocno obił mordę komuś, kto użył nieprzyjemnych słów odnośnie jego przyjaciółki.
Nie lubi lenistwa, prowadzi aktywny tryb życia i kiedy może, trenuje. Zdarzają się jednak dni, w których najzwyczajniej na świecie dopada go leń, najczęściej jest to jesienią. Wtedy ma całkowicie na wszystko wywalone i siedzi całe dnie w swoim pokoju, gdzie jego jedynym towarzystwem jest Felicia.
Podczas walki działa intuicyjnie, nie myśli. I właśnie to nie myślenie często przekłada się na jego czyny w życiu codziennym. Kiedy ma takie chwilowe zawieszenie nie ważne, jak bardzo i jak dobrze byś mu czegoś nie tłumaczył. Nie zrozumie ani za pierwszym razem, ani za dziesiątym. Dotrze to do niego za parę godzin, kiedy będzie się odstresowywał po całym dniu. Po prostu nagle sobie przypomni tę sytuację i przez cały następny dzień będzie chodził z poczuciem zażenowania i zastanawiał się, jak można być tak wielkim idiotą jak on.
Głos: SIAMÉS - The Wolf
Zauroczenie: Brak, jako introwertyk jeszcze nie zdążył nikogo poznać.
Chłopak/Dziewczyna: Brak
Zainteresowania:
* Astronomia, swojego czasu miał wielkiego bzika na punkcie kosmosu. Jako mały gówniak przeczytał przerażająco wielką ilość książek i artykułów, podobnie jest z ilością obejrzanych filmów. Ma naprawdę rozległą wiedzę na ten temat i oczy mimowolnie mu się świecą, kiedy tylko usłyszy, że kogoś również to pasjonuje. Przez sytuację, w której się znajduje, astronomia zeszła na drugi plan;
* Sport, jednak jedynie indywidualnie. Praca w drużynie to coś, czego szczerze nie znosi;
* Książki, uwielbia czytać, a kategoria zależy tylko i wyłącznie od jego aktualnego nastroju.
Lubi:
* Kolor czerwony;
* Naturę, uważa, że jest cicha i spokojna;
* Wszystko, co jest związane z astronomią;
* Koty, woli je bardziej od psów. Jak był mały, chciał być posiadaczem nieco większego, kociego drapieżnika niż taki zwykły kot domowy.
Nie lubi:
* Stawonogów, uważa je za odrażające;
* Alkoholu, szybko się upija i pod jego wpływem robi głupie rzeczy, które później chciałby wyrzucić z pamięci. Poza tym, nie przepada za jego smakiem. Procenty ogranicza do absolutnego minimum;
* Bachory, zarówno te małe jak i większe. Nienawidzi ich wrzasku, płaczu, zapachu… czuje obrzydzenie do siebie na samą myśl, że kiedyś też był takim odrażającym gówinakiem;
Ciekawostki:
* Od 8 roku życia jest sierotą. Matki nigdy nie poznał. Ojciec z kolei był strażakiem, i z jednej z misji już nie wrócił. W domu dziecka przebywał przez trzy lata, później został adoptowany przez gejowskie małżeństwo. O dziwo, mimo zamordowania rówieśnika i znalezieniu się w szkole dla morderców, przybrani rodzice nadal chcą i utrzymują z nim kontakt;
* Prócz jego przybranych rodziców jeszcze jedna osoba się od niego nie odwróciła – jest to jego przyjaciółka, Katie. Kiedy tylko może, widuje i komunikuje się z nim;
* Ma problemy ze snem. Kiedy nie może zasnąć, wymyka się na dach i wpatruje się w gwiazdy. Kiedy jego biologiczny ojciec żył, często tak robili. Dla Oscara jest to pewnego rodzaju rytuał oraz hołd ku pamięci jego ojca;
* Jest świetny w walce wręcz, ssie z kolei w walce na dystans;
* Jest oburęczny;
* Ma alergię na pyłki prawie wszystkiego, co kwitnie w okresie wiosennym.
Słowa, którymi najtrafniej możemy opisać jego kotkę, to mała, puchata kuleczka szczęścia. Felicia jest kotką syjamską, która przeżyła swoje młodzieńcze, kocie lata i jedyne, czego jej teraz potrzeba to jedzenie, wygodne kolana i ręce do głaskania. Ta mała istotka pragnie pieszczot, chociaż nie podejdzie do każdego. Ma swoje standardy, które trzeba spełnić, by mieć zaszczyt pomiziania jej za uchem. Doskonale wyczuwa nastrój swojego pana – kiedy jest smutny, pakuje się mu na kolana lub klatkę piersiową i cicho mruczy. Zazwyczaj takie działania wywołują delikatny uśmiech na twarzy Oscara. Nie można odmówić jej inteligencji. Kiedy chce wyjść albo wejść, siada na parapecie i swoim miauczeniem domaga się otworzenia okna.
Nazwa na chacie: Oscar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz