niedziela, 10 marca 2019

Od Seo-Joon'a C.D Ivan

Spojrzałem na papiery, a potem na klucze i skrzynkę.
- Może najpierw poszukamy klucza? - zaproponowałem. Ivan się zgodził.
Gdyby ktoś szedł i zobaczył stertę kluczy, pewnie by kogoś poinformował, a zaraz dowiedziałaby się o tym cała szkoła. Kartki nie wywoływały tyle podejrzeń. Znów wysypaliśmy klucze. Nie pasujące wrzucaliśmy z powrotem do pudełka. Po nie całej godzinie, na ziemi była jeszcze tylko niewielka ich część, a no dej pory nie znaleźliśmy żadnego pasującego i powoli zaczęliśmy tracić nadzieję, że coś tu będzie.
- Idź poszukaj czegoś, czym można by jakoś normalnie to otworzyć.
Bez dłuższego zastanawiania wstałem i poszedłem czegoś poszukać. Przeszukałem wszystkie półki i szafki i nareszcie znalazłem coś pożytecznego, lecz zaraz usłyszałem chłopaka.
- Chodź już. Znalazłem klucz.
No i moje poszukiwania poszły na marne. Zamknąłem drzwi od drewnianego pomieszczenia i usiadłem koło Ivan'a. Otworzyliśmy skrzynkę. Były w niej dwie koperty. W oddali zauważyliśmy zarys nauczyciela, zmierzającego powolnym krokiem w naszą stronę. W pośpiechu wyciągnęliśmy koperty, a samą skrzynkę i klucze wrzuciliśmy z powrotem do schowka. 
Usiedliśmy przed namiotem udając, że nic tu się nie działo i siedzieliśmy tak od dawna. Zaraz potem przed nami zjawił się trener. Było wyraźnie widać, że wiedział, że coś kombinujemy.
- Ładna pogoda, prawda? - powiedział chłopak próbując uniknąć jakich kolwiek pytań od nauczyciela, który na jego słowa spojrzał w niebo.
- No...nie najgorsza. Można się przynajmniej wygrzać po całej nocy. Widzę, że zorganizowaliście się lepiej od innych uczniów i skombinowaliście sobie jakiś namiot. Gratuluję pomysłowości. Siedźcie w spokoju póki możecie, bo jutro nie mam zamiaru nikomu odpuścić, a na pewno nie wam. O godzinie 6:00 chce was widzieć w miejscu, gdzie była hala.
Z uśmiechem się odwrócił i poszedł w stronę z której przyszedł. 
- Jeśli da nam spokój przed kolacją to to będzie chyba jakieś święto...- rzeczywiście dzisiaj trzeba było się cieszyć spokojem, bo jutro prawdopodobnie nie będziemy mieć nawet chwili wolnej.
- Może nie będzie aż tak źle.
- Przekonamy się jutro. Gdzie są te koperty?
Chłopak wyciągnął je spod koca w namiocie. Otworzyliśmy je. W jednej była jakaś mapa i notatki, a w drugiej jakiś list.

<Ivan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka z Ministerstwo Szablonów
CREDITS
Art Texture1 Texture2